Dziś typuję Montreal Canadiens. Wiem, że zrobił się z tego straszny "public bet", ale widziałem w akcji jednych i drugich i na tę chwilę Habs są dla mnie głównym faworytem do zdobycia Pucharu Stanley'a. Drużyna z Montrealu w I rundzie jak walec przejechała się 4-0 po Tampa Bay Lightning, a w drugiej pokazała prawdziwe "cojones" w walce ze zdecydowanym faworytem z Bostonu, wyciągając wynik z 2-3 na 4-3. Zwłaszcza mecz numer 6 (4-0) pokazał, że po latach posuchy Canadiens mogą śmiało myśleć o kolejnym pucharze. New York Rangers też pokazali, że mają silne nerwy, bo przecież przegrywali już z Pittsburgh Penguins 1-3. Skończyło się jednak na 4-3, podobnie jak w I rundzie z Philadelphia Flyers. Pomimo tego uważam, że Rangers nie grali tak bardzo dobrze z Penguins, jak Canadiens z Bruins. Oczywiście od stanu 1-3 poprawili znacznie power-play i swoją grę, zwłaszcza w obronie, ale to raczej gracze z Pittsburgha po trzech wygranych zupełnie pogubili się i dali sobie wydrzeć wygraną serię (zwłaszcza Sid Crosby, który przez swoją słabość i bezradność w tych playoffs, nie wytrzymał i sprowokował bójkę).
No i teraz najważniejsza sprawa - bramkarze. Śmiem twierdzić, że Henrik Lundqvist nie potrafi grać przeciwko Canadiens. Ma wyjątkowo słabe statystyki: bilans 13W-13L, straconych goli na mecz 2,85 GAA i procent obron .897 SV%, co przy statystykach Carey'a Price'a przeciwko Rangers (9W-5L, 2,06 GAA i .934 SV%) nie wygląda imponująco. Poza tym na 10 ostatnich spotkań rozegranych w Centre Bell w Montrealu gracze z Nowego Jorku wygrali..... uwaga: tylko jeden raz!!! (0-1, 17 listopada 2013 roku, po bramce strzelonej w przewadze w drugiej tercji).
Biorąc to wszystko pod uwagę i opierając się na tym, co dotychczas widziałem, uważam, że u siebie to Canadiens będą dyktować warunki, a Centre Bell wciąż pozostanie "twierdzą" trudną do zdobycia przez Rangers.
No i teraz najważniejsza sprawa - bramkarze. Śmiem twierdzić, że Henrik Lundqvist nie potrafi grać przeciwko Canadiens. Ma wyjątkowo słabe statystyki: bilans 13W-13L, straconych goli na mecz 2,85 GAA i procent obron .897 SV%, co przy statystykach Carey'a Price'a przeciwko Rangers (9W-5L, 2,06 GAA i .934 SV%) nie wygląda imponująco. Poza tym na 10 ostatnich spotkań rozegranych w Centre Bell w Montrealu gracze z Nowego Jorku wygrali..... uwaga: tylko jeden raz!!! (0-1, 17 listopada 2013 roku, po bramce strzelonej w przewadze w drugiej tercji).
Biorąc to wszystko pod uwagę i opierając się na tym, co dotychczas widziałem, uważam, że u siebie to Canadiens będą dyktować warunki, a Centre Bell wciąż pozostanie "twierdzą" trudną do zdobycia przez Rangers.
Typ 586:
19:00 Montreal Canadiens - New York Rangers typ: 1 ML
1,850 | 5j. | WYNIK: 2-7 | -5,00j.
NHL BILANS DNIA: -5,00j.
NHL BILANS PLAYOFFS: +37,44j.
NHL BILANS CAŁEGO SEZONU: +542,16j.
EDIT: "Twierdza" Centre Bell została zdobyta! Ależ rozpracowali Rangersi Kanadyjczyków! Wspaniały mecz i zasłużona wygrana Amerykanów. Carey Price nie wytrzymał presji i został zdjęty z lodowiska. Zresztą, nie tylko on nie popisał się dzisiaj. Nerwy puściły Brandonowi Prustowi i został ukarany karą meczu. Cóż! To nie był ten sam zespół, który wygrywał z Boston Bruins. Brawa dla New York Rangers!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz