Jak tylko zaczęło źle iść od razu "zlecieli" się sępy i hejterzy. Jak muchy do miodu! Zawsze dostaję jakieś nieprzychylne komentarze i maile, ale ich nasilenie najczęściej następuje właśnie w takich momentach. Ci hejterzy nie wykazują się specjalnie zbyt wygórowaną inteligencją, bo są to komentarze typu: "...zastanów się człowieku nad nie podawaniem typów...", albo: "...kończ waść wstydu sobie oszczędź..." (tak, jakby piszący te słowa "dobrze" znali się na literaturze polskiej, ale pewnie nawet nie wiedzą skąd pochodzą te słowa), albo też: "...co to jest, ale kasy poszło..." i takie tam różne inne dyrdymały. Przez prawie 4 lata prowadzenia bloga uodporniłem się na tego typu rzeczy i specjalnie mnie to już nie rusza, a wszystkim niezadowolonym polecam inne blogi i serwisy. Na pewno znajdziecie jakiś, na którym nie będziecie musieli wylewać swojej żółci.
A wszystkim innym, którzy wciąż będą chcieli odwiedzać mojego bloga i korzystać z moich typów, przypomnę słowa, które kiedyś wypowiedział pan Leszek Miller: "Mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale po tym jak kończy!". Sezon trwa, a więc wszystko jeszcze przede mną/przed nami i ocenianie granych typów po pierwszym nieudanym weekendzie, bo dotychczas byłem na "plusie", uważam za co najmniej nietaktowne, żeby nie napisać głupie. Aż trudno mi uwierzyć, że jeden z komentarzy wyszedł od człowieka związanego z, skądinąd całkiem fajnego, serwisu funtlandia.pl, gdzie przez jednego z jego moderatorów przez kilka tygodni byłem namawiany do założenia tam swojego tematu. Cóż! Nie sądziłem, że ktoś prowadzący taki serwis będzie zdolny do takiego braku profesjonalizmu.
A wszystkim innym, którzy wciąż będą chcieli odwiedzać mojego bloga i korzystać z moich typów, przypomnę słowa, które kiedyś wypowiedział pan Leszek Miller: "Mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale po tym jak kończy!". Sezon trwa, a więc wszystko jeszcze przede mną/przed nami i ocenianie granych typów po pierwszym nieudanym weekendzie, bo dotychczas byłem na "plusie", uważam za co najmniej nietaktowne, żeby nie napisać głupie. Aż trudno mi uwierzyć, że jeden z komentarzy wyszedł od człowieka związanego z, skądinąd całkiem fajnego, serwisu funtlandia.pl, gdzie przez jednego z jego moderatorów przez kilka tygodni byłem namawiany do założenia tam swojego tematu. Cóż! Nie sądziłem, że ktoś prowadzący taki serwis będzie zdolny do takiego braku profesjonalizmu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz