Dziś typy w otwartym paśmie, bo gram na naszą drużynę. Nie można powiedzieć, że jest to typ tylko i wyłącznie patriotyczny, ponieważ wiele argumentów przemawia za dzisiejszą wygraną Polaków. Ukraina ma duże problemy ostatnio. Po Euro 2012 odszedł z ławki trenerskiej Ołeh Błochin, a na pełniącego obowiązki trenera reprezentacji Ukrainy został wyznaczony Andrij Bal. Przygotowywał reprezentację do dwóch meczów Eliminacji Mistrzostw Świata 2014: z Mołdawią i Czarnogórą. Mimo deklarowanego celu zdobycia zwycięstwa w obu pojedynkach, drużyna Ukrainy pod kierunkiem Bala poniosła klęskę, najpierw remisując z Mołdawią, a następnie tracąc punkty z Czarnogórą na własnym boisku. W listopadzie 2012 roku na pełniącego obowiązki głównego trenera reprezentacji Ukrainy został wyznaczony Ołeksandr Zawarow, który poprowadził reprezentację w meczu z Bułgarią, wygranym 1:0. 26 grudnia 2012 roku ławkę trenerską reprezentacji Ukrainy objął Mychajło Fomenko, dla którego będzie to drugie spotkanie w roli trenera. 6 lutego Ukraina wygrała z Norwegią 0:2. Skład Ukrainy wciąż jest niestabilny, a na domiar złego ich największa gwiazda, Jewhen Konoplyanka, nie zagra z powodu kontuzji. Lekko kontuzjowany jest też inny zawodnik ze środka pola, Andrij Jarmołenko, który nie jest w stanie zagrać przez pełne 90 minut. Polska nie ma specjalnie większych braków w składzie, a forma i gra Jakuba Błaszczykowskiego, Łukasza Piszczka i Roberta Lewandowskiego dają nadzieję na dobry wynik w dzisiejszym meczu. W przypadku wygranej Polaków, Ukraina będzie miała już nikłe szanse na zajęcie jednego z dwóch pierwszych miejsc premiowanych awansem, a Polska bardzo znacząco zbliży się do tego awansu. Obie drużyny mają o co grać, ale jednak, jak w piłce nożnej, różnie to bywa i dlatego gram z małą podpórką DNB. Podobnie jak w meczu Bośnia i Hercegowina - Grecja.
20:45 Bośnia i Hercegowina - Grecja typ: 1 DNB (1,41) / WYNIK: 3-1
20:45 Polska - Ukraina typ: 1 DNB (1,58) / WYNIK: 1-3
AKO: 2,228
STAWKA: 1,70j.
PRZEGRANA: -1,70j.
EDIT: Brak mi słów! Miało być święto, a teraz to można tylko zrobić stypę. Dwa ciosy na początku meczu i szybka kontra na zejście do szatni wystarczyły na "naszych orłów". Widać, że grać przez 90 minut to oni potrafią tylko w klubach, a w reprezentacji chcą wygrać mecz grając tylko przez pół godziny. Ale nic to! Spuszczą głowy, pójdą na piwo, pogadają, odpoczną i znowu wróci im humor i wiara w "mission impossible". Wszak za 4 dni czeka na nich San Marino, a to taki odpowiedni mecz na grę przez 30 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz