SMS SERWIS

SMS SERWIS - yield serwisu: +23,49% / CZAS GRY: 64 miesiące

SMS SERWIS - yield serwisu: +37,95% / yield grudnia: +24,42% - stan na dzień 2011.12.28

SMS SERWIS! Co to jest i jak to działa? Otóż każdy, kto chce skorzystać z mojego typu może wysłać SMS na numer 7268 o treści TXT KLAWISZ i otrzyma SMS zwrotny z typem postawionym na konkretny dzień. Codziennie będę umieszczać tam jeden, lub dwa typy. Za każdym razem będę pisać ile ich jest i o której godzinie rozpoczyna się pierwszy mecz. Do tej właśnie godziny będzie można pobierać typy. W dni powszednie moje typy będą postawione zawsze do godziny 16:00. W weekendy trochę wcześniej, z uwagi na znacznie wcześniej rozgrywane mecze. Jeśli któregoś dnia nie będę grać to taka informacja pojawi się na blogu. Typy będą głównie z piłki nożnej i hokeja na lodzie, co nie znaczy wcale, że nie pojawią się tam też typy z innych dyscyplin sportowych. Zapewniam Was, że wszystkie typy grane w ramach SMS SERWIS-u pojawią się później na moim blogu. Wszystko tutaj będzie prowadzone w pełni uczciwie. Nie będzie żadnego oszukaństwa! SERDECZNIE ZAPRASZAM! Pobierajcie i zarabiajcie! Naprawdę warto! W razie jakichkolwiek pytań piszcie na gg: 8461881 (czasami tam bywam).

poniedziałek, 23 maja 2011

NHL Eastern Conference Final - 23 maja

Typ 54:
02:00 Boston Bruins (-1) - Tampa Bay Lightning typ: 1
2,230 | 20j. | WYNIK: 3-1 | +24,60j.

NHL BILANS DNIA:
+24,60j.
NHL BILANS PLAYOFFS: +404,82j.

Liczyłem dzisiaj na bramkę strzeloną podczas "empty net" i tak się też stało, dlatego właśnie typ był na -1. O tym, że wygrają Miśki z Bostonu byłem przekonany (pomimo blamażu dwa dni temu), ale potrzebna była różnica dwóch bramek. Wciąż jednak nie wiem, kto awansuje dalej. O ile w Zachodniej Konferencji mam już swojego faworyta do awansu, tak tutaj trudno jednoznacznie go wskazać. Dwa dni temu przecierałem oczy ze zdziwienia co się dzieje, jak różne oblicza mogą mieć drużyny w jednym meczu. Bostończycy wygrywali 0-3 i oddali praktycznie wygrany mecz. Wielu uważało, że już nie pozbierają się po takiej wpadce, ale oni w dzisiejszym meczu pokazali, że można jeszcze na nich postawić pieniądze. Tim Thomas, po niezbyt udanym poprzednim występie, w tym udowodnił, że jest fenomenalnym goalie. Miśki mają też bardzo silne "piątki", a duże wsparcie zawodników z drugiego planu i spora wymienność postaci sprawiają, że tę drużynę trudno pokonać. Patrząc na występy Patrice'a Bergerona, Davida Krejci, Tylera Seguina, Michaela Rydera, Dennisa Seidenberga, Marka Savarda, Nathana Hortona, Brada Marchanda, Richa Peverley'a, Zdeno Chary, no i oczywiście Tima Thomasa, to ręce same składają się do oklasków.
No a Tampa ...? Nie skreślałbym ich tak szybko! Mają piekielnie mocny atak i dwóch swoich liderów: Martina St. Louisa i Vincenta Lecavaliera. Do nich trzeba jeszcze dodać chociażby Teddy'ego Purcella, Simona Gagne, Stevena Stamkosa, Ryana Malone'a, Seana Bergenheima i mamy team, który śmiało może myśleć o wygraniu Konferencji, a może i o wygraniu Pucharu Stanley'a. Problemem może być tylko postawa w bramce w poprzednim spotkaniu Dwayne'a Rolosona, który został zdjęty przez trenera z lodowiska jeszcze pod koniec pierwszej tercji. Jego zmiennik, Mike Smith, zagrał wtedy świetne spotkanie i pewnie też dlatego z 0-3 Tampa wyciągnęła na 5-3.
Jeśli tylko atak Błyskawic jeszcze się nie wyszumiał i ich bramkarze (zwłaszcza Roloson, bo nie wiadomo kto zagra w meczu nr 6) nie zanotują jakiegoś fatalnego występu, to skłaniałbym się do stwierdzenia, że w tej parze może dojść do meczu numer 7. Wszystko zależy od tego, czy Bolts zagrają z takim zębem jak w meczach numer 1 i 4, czy też tak nieskutecznie jak w meczach numer 3 i 5.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz