"Kilkanaście lat oglądania, tysiące meczów,
setki tysięcy godzin, a NHL wciąż zachwyca."
setki tysięcy godzin, a NHL wciąż zachwyca."
1893 - mecz hokejowy na Victoria Skating Rink w Montrealu. Na tym samym lodowisku w roku 1875 rozegrany został pierwszy zorganizowany mecz hokeja na lodzie. Ciekawostką na tym zdjęciu jest bramka, która nie ma poprzeczki, oraz bramkarz, który nie ma ochraniaczy. W tamtych czasach nikt nie potrafił jeszcze unieść krążka i dlatego ślizgał się on tylko cały czas po tafli lodowiska.
Można domyślać się, że skoro ten sport powstał w kraju Klonowego Liścia, to właśnie tam jest najwięcej zarejestrowanych hokeistów w stosunku do całej liczby ludności zamieszkującej ten kraj. To prawda, bo według danych ponad 1,64% populacji Kanady to są właśnie zarejestrowani hokeiści, czynnie i regularnie uprawiający ten sport. Tylko Finlandia z 1,20% udziałem hokeistów może równać się z Kanadą. Wszystkie inne kraje mają ten współczynnik poniżej 1%. I choć dominacja Kanady w tej dyscyplinie sportu (jako drużyny narodowej) w latach 60-tych XX wieku pomału zaczynała ustępować, to jednak od wczesnych lat 20-tych była po prostu bezdyskusyjna. Wyniki osiągnięte chociażby podczas pierwszych "oficjalnych" Mistrzostw Świata, które odbyły się w 1924 roku w trakcie Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Chamonix, potwierdziły ogromną przewagę Kanady. Jej drużyna wygrała wówczas w pierwszej rundzie z Czechosłowacją 30:0, ze Szwecją 22:0 i ze Szwajcarią 33:0!, a w finałowej rundzie z Wielką Brytanią 19:2, ze Stanami Zjednoczonymi 6:1 i ponownie 22:0 ze Szwecją!. Kanadyjczycy wygrywali jak chcieli i co chcieli. Pierwsze europejskie potknięcie przyszło w roku 1936 podczas Zimowej Olimpiady w Garmisch-Partenkirchen. Kanada nieoczekiwanie uległa Wielkiej Brytanii 1:2, o czym pisałem w części 3 prezentując sylwetkę Bunny Ahearne'a, ówczesnego kierownika drużyny z Wysp Brytyjskich. Zwycięzcy mieli wprawdzie brytyjskie paszporty, ale prawie wszyscy urodzili się i nauczyli grać w hokeja w Kanadzie. Kanadyjczycy przez wiele lat występowali w roli profesorów i dominowali w mistrzowskich imprezach. Tylko sporadycznie tytuły Mistrzów Świata udawało się zdobyć drużynom USA (1933), Anglii (1936), Czechosłowacji (1949) i Szwecji (1953).
Jedna z największych niespodzianek zdarzyła się w 1954 roku podczas Mistrzostw Świata w Sztokholmie. W finałowym meczu Kanadyjczycy ulegli zespołowi ZSRR 2:7. Sensacyjne było to, że drużyna ZSRR debiutowała w mistrzowskiej imprezie (radziecki hokej powstał dopiero w 1946 roku) i od razu zagarnęła najcenniejsze trofeum. Drużyna Związku Radzieckiego triumfowała również 2 lata później (w 1956 roku) na olimpiadzie w Cortina d'Ampezzo.
W latach 60-tych układ sił w światowym hokeju uległ wyraźnej zmianie. Hegemonię po Kanadyjczykach przejęli właśnie zawodnicy ZSRR, którzy w okresie 1963-75 co roku sięgali po mistrzowski tytuł (za wyjątkiem 1972 roku, kiedy to tytuł zdobyła Czechosłowacja). Mistrzostwa Świata i turnieje olimpijskie stały się mało ciekawe, zupełnie pozbawione emocji, bo przewaga radzieckiego zespołu była tak duża, że nikt nie potrafił mu poważniej zagrozić. Zaczęto się zastanawiać jak wyglądałoby porównanie sił hokeistów ZSRR z profesjonalnymi graczami ligi NHL, ale próby doprowadzenia do takiej konfrontacji napotykały trudności nie do pokonania. Szansa oddaliła się jeszcze bardziej, gdy kanadyjska federacja hokeja amatorskiego (Canadian Amateur Hockey Association - CAHA) popadła w konflikt ze światową federacją (IIHF). Chodziło o zawodowców, których udziału w mistrzowskich turniejach domagali się działacze z Kanady, nie widząc innej możliwości nawiązania walki z Europą. Obie strony sporu nie doszły jednak do porozumienia i to doprowadziło do rozłamu w światowym hokeju. Kanadyjczycy w 1969 r. wycofali się z udziału w Mistrzostwach Świata i nie uczestniczyli w nich aż do roku 1977, to jest do czasu kiedy IIHF wydała korzystną dla nich decyzję. Udział zawodowców zza oceanu nie zmienił jednak znacząco układu sił w mistrzowskiej imprezie dlatego, że w okresie rozgrywania turnieju o Mistrzostwo Świata (przełom kwiecień/maj) za oceanem w decydującą fazę wchodzą rozgrywki playoff o Puchar Stanleya, czyli o prymat w NHL. Na mistrzostwa świata przyjeżdżali i przyjeżdżają zawodnicy z najsłabszych drużyn NHL, które nie zakwalifikowały się do rundy playoff.
W 1972 roku w hokejowym świecie doszło do historycznego wydarzenia. Po raz pierwszy w historii doszło do bezpośredniej konfrontacji najlepszych graczy NHL z zawodnikami Związku Radzieckiego. "Seria Stulecia" miała składać się z 8 meczów, z których pierwsze 4 odbyły się w Kanadzie, a rewanże w stolicy ZSRR, Moskwie. 1 września 1972 roku na słynnym lodowisku Montreal Forum doszło do pierwszego "skrzyżowania kijów" pomiędzy "prawdziwą" reprezentacją Kanady, a zespołem narodowym ZSRR. Drużynę radziecką reprezentowały takie sławy jak: Władisław Tretjak, Aleksander Jakuszew, Aleksandr Malcew, Walery Wasiliew, Borys Michaiłow, Władimir Pietrow i Walerij Charłamow. Porażka Kanadyjczyków w pierwszym meczu 3:7 była szokiem. Drugie spotkanie odbyło się w Toronto i zakończyło oczekiwanym zwycięstwem gospodarzy 4:1. Trzeci pojedynek, rozegrany w Winnipeg, przyniósł remis 4:4. W Vancouver w czwartym meczu znów zwyciężyli Rosjanie, tym razem 5:3. W drugiej części serii, w Moskwie, górą byli hokeiści Kanady przegrywając tylko pierwszy mecz 4:5, wygrywając zaś pozostałe trzy 3:2, 4:3 i 6:5. Tak więc całą "Super Serię" 8 meczów pomiędzy Kanadą a ZSRR wygrali hokeiści Kanady 4:3 (jeden mecz zakończył się remisem). W czasie pobytu w Europie drużyna Klonowego Liścia pokonała jeszcze dwukrotnie Szwecję (4:1 i 4:1), oraz zremisowała w Pradze z Czechosłowacją 3:3.
Paul Henderson strzela zwycięskiego gola podczas ósmego meczu "Summit Series", na 34 sekundy przed zakończeniem spotkania. Kanada przegrywała po dwóch tercjach 5:3, ale za sprawą bramek Esposito, Cournoyera i Hendersona w trzeciej tercji, wygrali cały mecz 5:6.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz